150 LAT NAZARETANEK

Śladami Franciszki Siedliskiej po Rzymie (3)

S. M. Beata Rudzińska

Dlaczego Rzym?

W Autobiografii, pisanej przez  Franciszkę Siedliską w latach 1884-87 na polecenie O. Lecherta, znajdujemy przynajmniej dwa fragmenty, które mogłyby dać odpowiedź na to pytanie:

„O jakże pragnęłam jechać do Rzymu, to jedno mnie pociągało. Rzym był zawsze marzeniem moim. Gdy jako mała dziewczynka  uczyłam się geografii, wspomnienie Rzymu wzbudzało we mnie taką słodycz, takie szczęście, że zawsze szukałam tego miasta na mapie i gdy była o nim lekcja, najlepiej ją zapamiętywałam. Lecz Tatko nie chciał  mnie wziąć do Rzymu i nawet śmiejąc się mówił, że gdy się tam dostanę, żadna ludzka siła mnie stamtąd nie wydobędzie.” (s. 108)

„Jedną z łask, którą mi Pan Jezus od dziecka dać raczył, była wielka miłość do Kościoła, Ojca Świętego – widzialnej jego głowy na ziemi – i liturgii.  Lubiłam bardzo łączyć się z Kościołem we wszystkim, zwłaszcza w uroczystościach, które obchodził.” (s. 141)

Zawsze mnie zachwycają te dziecięce marzenia i pragnienia Franciszki, którym była wierna do końca. Nie tu jest jednak wyczerpująca odpowiedź na nasze pytanie: dlaczego Rzym. Znajdujemy ją gdzie indziej, w tekście napisanym po 22 latach od tego wydarzenia. W Sprawozdaniu na I Kapitułę Generalną Zgromadzenia w Chaville (1895), w zredagowanej przez siebie historii Zgromadzenia, Założycielka i pierwsza przełożona generalna Nazaretanek pisze tak:

„Osoba, którą Bóg powołał do tego świętego dzieła (czyli sama Franciszka), pragnąc mieć znak widzialny woli Bożej, postanowiła udać się do Rzymu i przedstawić ten swój  zamiar Ojcu Świętemu, Piusowi IX . Była głęboko przekonana, że jeśli otrzyma pozwolenie i błogosławieństwo Ojca Świętego na rozpoczęcie sprawy, będzie to wyraźnym znakiem, że Bóg tego żąda. Gdyby zaś Ojciec Święty nie zatwierdził tego dzieła, była już przygotowana na to, żeby wszystkiego zaniechać.”

Jakże ważne to słowa! U fundamentu Zgromadzenia jest wola Boża wyrażona błogosławieństwem Następcy św. Piotra, przyjęta z wiarą, pokorą, ale i z pełną, osobistą odpowiedzialnością młodej Założycielki.

Zdjęcie: Założycielka, O. Antoni Lechert i Siostry zgromadzone na I Kapitule Generalnej Zgromadzenia w Chaville, Francja, 1895.