Via Giulio Romano
Już w 1875 roku, Franciszka, przekonana, nowe zgromadzenie ma powstać w Rzymie, szuka miejsca, które mogłoby się stać domem zakonnym z „prawdziwego zdarzenia”. Przy pomocy O. Piotra Semenenki nabywa dom przy Via Merulana 12. Jego też prosi listownie o „Książkę tycząca się klasztorów” i „wyjaśnienie pewnych punktów”. 19 września udało się zakończyć Franciszce wszystkie formalności kupna domu, jednak jeszcze do końca roku nie może się tam wprowadzić. 24 października 1875 roku Franciszka pisze do O. Piotra: „Co do nas, Pan przez swoje Miłosierdzie zawsze drogą krzyża i pracy prowadzić nas raczy: roboty Domku postępują wolno dla ciągłych deszczy; musieliśmy jeszcze na dwa miesiące innego szukać mieszkania; codziennie dwa razy chodzimy, a raczej jeździmy do Domku, by o ile można, przyspieszać roboty (…)”. Pierwszy biograf Założycielki – abp Wincenty Sardi, pisze że „Franciszka dokładała jak najwięcej starań, aby dom przybrał wygląd małego klasztoru i z wielką pilnością udzielała robotnikom odpowiednich wskazówek. Stosunkowo w bardzo krótkim czasie mówiła biegle po włosku; cały prawie dzień spędzała z architektami i robotnikami. Zadziwiająca rzeczą było, że młoda zakonnica, przedtem nieśmiała i nieznająca się na tym, rozporządzała robotami i orientowała się w nich szybko ze znajomością człowieka fachowego, nie zważając na częste, bardzo częste niedomagania fizyczne”. Pod tym względem Franciszka zaskoczy nas jeszcze niejednokrotnie.
Wszystkie biografie Matki Siedliskiej zgodnie piszą, że przed wprowadzeniem się do domu przy Merulana, założycielska grupa mieszkała w kamienicy przy nieistniejącej już ulicy Giulio Romano. Wydaje się, że jest to właśnie to mieszkanie, które „musiała jeszcze wynająć na dwa miesiące”. W pierwszych dniach 1876 roku Franciszka przeprowadziła się do pierwszego własnego domu przy Via Merulana 12. Towarzyszy jej s. Józefa Rembiszewska, kandydatka Maria Cuny z Francji, o. Leander i br. Stefan, którzy zamieszkali w domku w przyległym ogrodzie.
Franciszka, opuszczając tymczasowe lokum przy Via Giulio Romano 52, nie przypuszcza, że wróci tu znów po kilku latach, że jej rzymska tułaczka dopiero się zaczyna, że w tym domu będzie miało miejsce wydarzenie, które uzna za duchowy początek Zgromadzenia – pierwsza spowiedź przed Ojcem Antonim Lechertem, w I Niedzielę Adwentu 1883 roku.
Na razie jednak cieszy się pierwszym prawdziwym klasztorem…
Zdjęcia:
Nieistniejąca już Via Giulio Romano z kościołem św. Rity. Obok schody do Bazyliki Aracoeli na Placu Weneckim – http://www.skyscrapercity.com
Obecny widok tego miejsca – https://www.sanmarcoevangelista