MOJE WSPOMNIENIA Z ZIEMI ŚWIĘTEJ

Ostatnie cztery lata miałam łaskę życia w małej trzyosobowej wspólnocie, gdzie mogłam naśladować życie Najświętszej Rodziny, w tym miejscu, skąd wyszła ,,Miłość’’ na cały świat. Miałam tę łaskę, aby przez ostatnie cztery lata posługiwać w naszym domu w Nazarecie. Był to piękny ,niezapomniany czas, w którym mogłam dotykać miejsc tak ważnych dla każdej nazaretanki. W codziennym życiu składającym się z modlitwy i pracy mogłam poznawać bogatą, arabską kulturę i  zwyczaje tak odmienne od naszych europejskich. W bliskości bazyliki Zwiastowania i kościoła świętego Józefa mogłam czerpać siły do posługi w wikariacie łacińskiego Kościoła. Mogłam na co dzień spotykać się z osobami, które nawiedzały nasz dom, z pielgrzymami, którzy licznie przybywali do Nazaretu. Dzięki ks. biskupowi Giacinto Marcuzzo, a w ostatnich trzech latach ks. Wikariuszowi  Hanna Kildani, mogłam nawiedzić wiele miejsc ważnych dla naszej chrześcijańskiej wiary. Mogłam kroczyć śladami Pana Jezusa w Jerozolimie i wielu innych miejscach Izraela i Palestyny. Te cudowne miejsca na zawsze zostaną w mojej pamięci. Słysząc  Ewangelię każdego dnia podczas Mszy Świętej, mam przed oczami miejsca,  w których dane mi było przebywać. W ostatnim czasie z powodu pandemii korona wirusa Ziemia Święta opustoszała, ruchliwe uliczki starego miasta w Jerozolimie czy w Nazarecie opustoszały, nie ma pielgrzymów i turystów. Wiele świętych miejsc jest zamkniętych w oczekiwaniu na zakończenie pandemii. Moje doświadczenie Ziemi Świętej jest dla mnie wyzwaniem do wiernego kroczenia za Panem Jezusem w każdym miejscu, gdzie zostanę posłana w moim zakonnym życiu.

S. Faustyna Kamzol