ASPIRAT THERESY – GHANA

Kilka słów o aspiracie… Theresa przyjechała do nas w piątek 14 stycznia 2018 r. wieczorem. W sobotę rano uczestniczyła wraz z nami w Mszy świętej w naszej kaplicy. Jak w niemal każdą sobotę przyszli do nas sąsiedzi i niektórzy nasi pracownicy wraz dziećmi. Ci, którzy spotkali już wcześniej Theresę, byli uradowani jej widokiem wśród nas. Po Eucharystii, jak zwykle, wszyscy wraz z Księdzem udaliśmy się na śniadanie do naszego refektarza. Theresa pomagała nam rozdzielać nasz skromny poczęstunek. Ja, kolejny raz nie mogłam uwierzyć jak ogromne ilości kakao i chleba z dżemem potrafią pochłonąć nasze dzieci… No cóż, dla większości z nich jest to wyjątkowo obfite śniadanie, na które czekają cały tydzień… Po posiłku i odśpiewaniu kilku piosenek wszyscy wrócili do swoich domów, a my do obowiązków. Do południa Theresa pomogła nam posprzątać dom, a potem była zajęta pisaniem prośby o możliwość rozpoczęcia aspiratu. Po obiedzie miałyśmy comiesięczny dzień skupienia. Była to dla naszej przyszłej aspirantki doskonała okazja, by przygotować się duchowo na rozpoczęcie nowego etapu życia.

W niedzielę rano pojechaliśmy całą wspólnotą na Mszę świętą do Estate (jednej ze stacji dojazdowych należących do naszej parafii). Po Eucharystii, Ksiądz zaprosił na środek Theresę. Jest to miejscowy zwyczaj witania i przedstawiania osób, które są nowe we wspólnocie lokalnego Kościoła. Theresa została przedstawiona jako osoba, która dołącza do nas i chce być siostrą w naszym Zgromadzeniu. Ks. Paul z dumą zaznaczył, że dziewczyna pochodzi z jego stron. „Upomniał” też parafian, że do tej pory nikt z ich wspólnoty nie dołączył do sióstr i „nałożył” na parafię obowiązek modlitwy za Theresę oraz o nowe powołania, aby dziewczyna nie czuła się sama. Wszyscy parafianie witali ją z nieukrywaną radością, co i nas bardzo cieszyło.

Około 13.00 do naszego domu w Chiraa przyjechały siostry z Yamfo oraz s. Marietta z Sunyani. W kaplicy przeczytałyśmy jeszcze raz fragment Ewangelii przypadający na ten dzień. Ukazywał on obraz uczniów św. Jana, którzy poszli za Jezusem, z pytaniem: MISTRZU, GDZIE MIESZKASZ?, a potem zostali u Niego. Siostra Marietta, nawiązując do tego wydarzenia, zachęciła kandydatkę, by, jak oni, szukała doświadczenia bliskiej relacji z Jezusem. Następnie powitała ją już jako aspirantkę w naszym Zgromadzeniu i w naszej wspólnocie. Jako zewnętrzny znak rozpoczęcia aspiratu Theresa otrzymała medalik z Najświętszą Rodziną i nasz zakonny modlitewnik „Jesus, Mary, Joseph”. Po wspólnej modlitwie za naszą nową aspirantkę, wszyscy udaliśmy się na posiłek.